O NAS
Historia klubu
Marchołt, według legendy i w oparciu o tłumaczenie Jana z Koszyczek wydanej w 1521 roku w Krakowie, to rubaszny i chytry wieśniak. W rozmowie z Królem Salomonem zapędza go bezczelnie i sprytnie w kozi róg. Król zadaje prostakowi szereg zagadek, które ten rozwiązuje, wystawiając mędrca na pośmiewisko. Rozpuszcza też pogłoskę, jakoby król chciał wprowadzić poligamię, co staje się bezpośrednią przyczyną ataku kobiet na Salomona. Marchołt zostaje skazany na szubienicę, ale prosi Króla o pozwolenie wybrania sobie drzewa, na którym ma zawisnąć. Nie mogąc znaleźć odpowiedniego, ratuje sobie życie.
Marchołt był popularny nie tylko w naszym mieście. Ktokolwiek bowiem z twórców przyjeżdżał do Katowic, kierował swoje kroki najpierw tam, gdzie było miło, swojsko, ciepło i tanio. Marchołt był rozpolitykowany i gadatliwy, na co władza komunistyczna spoglądała przez palce, w myśl zasady "wszystko w porządku dopóki politykują we własnym gronie".
Powstanie Solidarności zdynamizowało środowisko ludzi związanych z Klubem. Powstało Porozumienie Związków i Stowarzyszeń Twórczych. Komisja pod przewodnictwem Kazimierza Kutza, zaczęła przygotowywać raport o stanie kultury na Śląsku. Miał się odbyć pierwszy Sejmik Kultury w regionie. 13 grudnia 1981 roku z nastaniem Stanu Wojennego część Stowarzyszeń rozwiązano, niektóre zawieszono, a Klub Stowarzyszeń Twórczych zlikwidowano.
15 listopada 1982 roku budynek Marchołta oddano Socjalistycznemu Związkowi Studentów Polskich i nazwano Akademickim Centrum Kultury Alma-Art.
Jesienią 1989 roku stowarzyszenia postanowiły odzyskać swoją siedzibę. Siedemnastoosobowa grupa założycielska powołała Klub Niezależnych Stowarzyszeń Twórczych zarejestrowany 5 lutego 1992 roku i wystąpiła do Urzędu Miasta z prośbą o zwrot budynku. Budynek odzyskaliśmy w zdewastowanym stanie: przegniłe stropy, powyrywane gniazdka, spalona wozownia, zniszczone boazerie, parkiety.
Bardziej sprzyjający Klubowi przedstawiciele Urzędu Miasta "pukali się w głowę". Uważali, że kto, jak kto, ale twórcy nie dadzą sobie rady. My jednak uważaliśmy, że najlepsze na świecie są pomysły Don Kichotów i udało nam się.
Klub działa od 5 lutego 1992 roku.
Siedzibą Klubu jest jeden z najciekawszych obiektów zabytkowych Katowic
(willa rodziny Kramstów z 1874 roku).
W Katowicach - stolicy wielkoprzemysłowego regionu - istniał przez lata Klub Związków i Stowarzyszeń Twórczych popularnie zwany Marchołtem. Ojcem chrzestnym nazwy tego szczególnego miejsca był jego stały bywalec, znany śląski pisarz Wilhelm Szewczyk.
Twórcy - muzycy, plastycy, dziennikarze, pisarze, aktorzy, architekci mieli tam swoje miejsce spotkań, swoją galerię, salkę widowiskową, no i co najważniejsze miejsce, gdzie mogli robić i mówić, co chcieli.
GALERIA U MARCHOŁTA
W Marchołcie przez wiele lat funkcjonowała galeria założona i prowadzona przez Igora Neugebauera.
W 1999 roku rozpoczęto działalność wystawienniczą w ramach Galerii KNST Marchołt. Prezentowano głównie fotografię i grafikę.
Do 2004 roku galerię prowadzili Magda Bartkiewicz i Maciek Stobierski.
Obecnie osobą odpowiedzialną za organizowanie wystaw jest Barbara Izydorczyk – wiceprezes Zarządu KNST.
W galerii odbywają się wystawy indywidualne i zbiorowe. Prezentowane bywają zarówno dzieła uznanych artystów, jak i prace amatorskie.
Wystawa fotografii „Za fasadą folkloru” 7 – 30 marca 2013
„Za fasadą folkloru” to akcja fotograficzna mająca na celu podkreślenie trwałości folkloru i tradycji w świadomości społeczności śląskiej. Poprzez trójdzielny cykl, staraliśmy się nawiązać do wielorakich aspektów oscylujących wokół pojęcia folkloru, tym samym zmierzając się z problemem nawarstwienia się przez lata gry pozorów i stereotypów. W związku z powracającymi kierunkami nastawionymi na zaznaczanie narodowej indywidualności oraz jednocześnie silnymi wpływami wielokulturowości, pragniemy pokazać ten szczególny moment oraz ludzi w tej konkretnej sytuacji, docierając do ich sposób myślenia o regionie, o tym co „ nasze” oraz o tym co teoretycznie „obce”. Podejmując próbę uchwycenia świadomości zmian i istniejących zawirowań wokół pojęcia folkloru posłużyliśmy się w tytule projektu metaforą fasady- warstwy, za którą, po przedostaniu się poza grę mylnych osądów kryje się prawda. Projektem będziemy chcieli uświadomić społeczeństwo o istocie przekształceń kultury. Głównie zależy nam grupie ludzi młodych, wśród których nieznajomość tradycji staje się źródłem schematycznego myślenia, nie pozbawionego mylnych uogólnień.
W zrealizowanym przez nas III cyklu projektu dochodzimy do aspektu wielokulturowości. Do zdjęć zaprosiliśmy ośmiu reprezentantów innych krajów, mieszkających na stałe lub tymczasowo na terenie Śląska, głównie studentów w ramach programu Erasmus. Na fotografiach pragnęliśmy przedstawić przemieszanie teoretycznie przeciwstawnych prądów kulturowych, postacie wtłoczone zostały w scenerie przypisane ich kulturze, bądź uchwycone z przedmiotem kojarzącym się z ich narodowością, natomiast jedynym „niepasującym” elementem były polskie stroje ludowe. Dodatkowo ważnym aspektem była dla nas promocja Śląska, każda sceneria wybrana była celowo, stąd hałdy katowickie, Kopalnia Ćwiczebna w Dąbrowie Górniczej, ulica Mariacka w Katowicach, Nikiszowiec itd. Zakładanym efektem zdjęć było zastanowienie się nad kategoryzowaniem „swój”, a „obcy”. Celem- ukazanie mocy współtworzenia ciągłości kultury przez inne narodowości, na zasadzie wzbogacania jej, a nie zespalania się z nią.
W zdjęciach wzięli udział cudzoziemcy z krajów takich jak: Hiszpania, Kazachstan, Chiny, Nigeria, Czarnogóra, Indie, Tajwan oraz Turcja.
Pomysłodawczyni i koordynator projektu- Angelika Dobrzyńska
Realizacja zdjęć III cyklu projektowego - Szymon Nawrat